Wrzesień tak szybko minął od upalnego lata do początku jesieni. A wraz z nią spadające liście, jesienne kolory. U mnie o ogrodzie dojrzała pigwa, więc postanowiłam coś z nią zrobić. Popularna jest nalewka z pigwy, jednak ja postanowiłam ją zrobić jako dodatek do herbaty np zamiast cytryny. W jesienne zimowe wieczory sprawdza się idealnie. Zanim jednak coś z niej zrobiłam, leżała na parapecie a jej intensywny i przyjemny zapach rozchodził się po kuchni.
Przepisy nie będą dokładne, gdyż robiłam na tzw "oko" i smak, bo tak naprawdę każdy ma własne upodobania i może dodać więcej lub mniej cukru.
Pigwa
Pigwę należy dokładnie umyć, następnie porozcinać i dobrze usunąć nasiona, ze środka, gdyż są trujące. Tak przygotowaną pigwę, kroimy na paseczki, zasypujemy cukrem i stawiamy na ogień. Smażymy ją około 30 minut na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu by nie przywarła do garnka i się nie przypaliła. Dzięki dużej zawartości pektyn nie potrzeba dodawać do niej żadnych środków żelujących. Potem na gorąco władamy do małych słoiczków, zakręcamy i gotowe.
Pigwa z pomarańczą
Powyższy przepis postanowiłam urozmaicić i dodałam pomarańczę. Pomarańczy tyle samo co pigwy czyli 1:1. Pomarańczę obieramy, dokładnie ze wszystkich skórek, kroimy i wrzucamy wszystko razem do garnka. Pomarańcza ma dużo soku, więc trzeba dłużej ją smażyć. A następnie postąpić jak wyżej w przypadku pigwy.
Skórka z pomarańczą. Pomarańcza ze skórką.
Pomarańczę dokładnie myjemy a potem bardzo cienko obieramy ze skórki, układamy ją do garnuszka i zalewamy wrzątkiem, pozostawiamy na minimum godzinę, a czynność tą powtarzamy co najmniej 3 razy. Ma to na celu pozbycie się chemii, którą były pryskane pomarańcze. Skórkę kroimy na cienkie paseczki, dodajemy obraną i pokrojoną wcześniej pomarańcze, zasypujemy cukrem i smażymy ok 30 - 40 minut. Pod koniec można dodać łyżkę syropu kokosowego oraz 25 ml rumu. Całość mieszamy i wekujemy. Ja tak przygotowaną skórkę zamierzam dodać do sernika, a co z tego wyjdzie okaże się na blogu.
Polecam i życzę smacznego.
A ja tymczasem zmykam spakować ostatnie rzeczy i ruszam w drogę na lotnisko na długo wyczekiwany urlop.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz