wtorek, 10 grudnia 2013

MOMU.gastrobar

Na miejsce to natknęłam się czytając recenzję w internecie. Postanowiłam odwiedzić to miejsce i sama ocenić czy warto. Do MOMU wybrałam się z kolegą w poniedziałek, aby uniknąć tłoku, gdyż lokal jest dość spory. A dodatkowo gwarantowało nam to większą swobodę rozmowy. 


Lokal jest dwupiętrowy.  Na górze, bar oraz kuchnia, na dole tylko bar. Kuchnia jest otwarta więc czuć zapachy potraw w niej przygotowywanych. My postanowiliśmy usiąść na dole gdzie nikt nam nie przeszkadzał.


Moje ulubione mango oraz pomarańcze znalazłam w menu MOMU. 
Orange & Mango Shake. Puree z mango, sok pomarańczowy, organiczny miód, odrobina kardamonu oraz owoce granatu do dekoracji. Jak dla mnie bardzo dobre połączenie.


Nie przepadam za wszystkimi owocami morza, jednak skusiłam się na sałatkę z owocami morza. Ośmiornica, krewetki oraz okoń podane z zielonym groszkiem, papryką piquilla, mieszane sałaty oraz bagietka.





Podsumowując:
Lokalizacja bardzo dobra, ceny przeciętne, obsługa w porządku, luźna atmosfera, wystrój nowoczesny. Miejsce w sam raz na niezobowiązujące wyjścia.

ul. Wierzbowa 11 Warszawa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz